Bongu!
Winien Wam jeszcze nieco informacji praktycznych o Malcie. Bo ceny w 2024 nieco się zmieniły od mojego ostatniego pobytu na wyspie.

Show More Show Less

Aż sam przejrzałem swój wpis sprzed 7 lat. Autobusy nadal jeżdżą jak szalone. Prom na Gozo pływa nawet jak buja, ale promy między Sliemą a Valettą były zawieszone ze względu na pogodę i prądy morskie. Nie da rady zastąpić zwiększonego ruchu samochodów statkami. Sporo rzeczy niezmiennych: nadal ruch jest lewostronny. Po Anglikach Malta odziedziczyla też egzotyczne gniazdka elektryczne (pamiętajcie o przejściówkach).

Na szczęście synowie Albiony przywieźli na wyspę także piwo. W angielskich w stylu pubach kosztuje ono od 3 euro za pintę, czyli 0,568 litra. Piwo rzemieślnicze jest droższe: ok 5-5.5 za pintę. To ceny piwa z beczki, ale nie zdziwcie się, jeśli w barach – szczególnie ,,band clubs” podadzą Wam piwo z puszki czy butelki. Raz nawet doliczyli mi gdzieś kaucję, za puszkę. Bo od bodaj dwóch lat każda puszka i każda butelka plastikowa ma kaucję: 10 eurocentów. Płacimy nawet kupując wodę mineralną czy sok. Kaucję można odzyskać w jednym z recyklokamatów. Jest ich na wyspie ponad 300. Zwykle w pobliżu supermarketów. Dokładną mapę znajdziecie ===>tu:

A skoro przy supermarketach jesteśmy (ceny z Lidla, do którego miałem najbliżej):
piwo importowane 0,9 euro za 0.5 l
CISK 1.25 za 0.5 l
Woda 2 litry od 0.40 euro plus oczywiście kaucja
bułki czy ciabata maltańska 0.25-0.35
Pomidory od 3.50 za kg
masło 200g od 2 euro
ceny wędlin nieco wyższe niż u nas
Nie mając do dyspozycji apartamentu z kuchnią warto rozważyć angielskie śniadanie. Nawet na głównej ulicy w La Valetta znajdziemy lokal, który serwuje je za jedyne 5 euro. Jeśli lubicie zacząć dzień od m.in. ciepłej fasolki i smażonych pomidorów. Za obiad (zestaw) trzeba zapłacić zwykle przynajmniej 20 euro, chociaż narodowego dania maltańskiego, potrawkę z królika możemy spróbować już od 15 euro.

Tradycyjny imqaret, czyli ciastko z nadzieniem figowym zjemy na ulicznym straganie już od 60 centów. Spróbowałem kilku. Najlepsze były w sklepie Wembley, przy wejściu na Stare Miasto stolicy. Raczej omijajcie budki wokół centrum przesiadkowego w La Valetta.

A skoro już o komunikacji mowa. Autobusy jeżdżą często, ale nie najkrótszymi drogami. Koniecznie trzeba zarezerwować czas, szczególnie przy dojeździe na lotnisko. Mapy google sprawdziły się całkiem nieźle. Miejscowi polecają apkę Tallinja.
Bilet kupiony u kierowcy kosztuje 2.5 euro lub 3 euro przy kursach nocnych. Ważny jest dwie godziny. Lepsze są karty Tallinja Jest ich kilka(naście) rodzajów. Sprawdzcie sami co się Wam najlepiej opłaca, w zależności od planów.
Za 12-przejazdową kartę zapłacimy 21 euro.
Bilet 7 dniowy to wydatek 25 euro. Na lotnisku można kupić także kartę 4 dniową za 15 euro. Tę ostatnią tylko na lotnisku (biuro czynne codziennie od 8 do 19.30). Pozostałe opcje dostępne są w automatach. UWAGA: tak naprawdę 7-dniowy bilet to bilet 144 godzinny, a 4-dniowy to 96 godzinny. Ważny od pierwszego skasowania

I tradycyjnie polecam konkatedrę Św Jana. Bilet kosztuje 15 euro, jednak jest to najlepiej wydane 15 euro na wyspie. Nawet nowoczesna wystawa w Cytadeli na Gozo (5 euro), choć fajna, to nie robi takiego wrażenia. Kościołów jak wspominałem jest ponoć 365. Nawet do konkatedry można wejść się pomodlić za darmo, ale bez wstępu do tych wspaniałych obrazów z których słynie Malta.
Warto też zobaczyć salut armatni. Codziennie o 12 i 16 z Upper Barakka rekonstruktorzy strzelają w stronę Wielkiego Portu. Wejście do ogrodów jest za darmo. Ludzie zbierają się czasem nawet pół godziny przed wystrzałem. Żeby zrobić takie zdjęcie jak u góry, trzeba zapłacić 3 euro. I też przyjść nieco wcześniej. Bilet ważny jest cały dzień, także na drugi salut armatni. Na życzenie artylerzyści odpalą armaty za jedyne 300 euro. Za strzał 🙂
Tislijiet!
Wasz Sokół Maltański
Sliema – Warszawa
7 lutego 2024

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *