Po KazAchSTANIE. Drukiem
Uff. Było nerwowo, ale nadal mamy bezpieczną przewagę. Na uspokojenie pobiegnijcie do kiosków po Świat i Ludzie
Listy z Podróży ...Mieczysława Pawłowicza
Uff. Było nerwowo, ale nadal mamy bezpieczną przewagę. Na uspokojenie pobiegnijcie do kiosków po Świat i Ludzie
Armasan! Wspominałem może, że w Kanionie Szaryńskim czułem się jak na westernie? Tu powinno być na easternie. No i byli rdzenni szamani.
Priwiet! 5 godzin samolotem (drimlajnerem), 18 pociągiem (kuszetka), 3 godziny taksówką, potem jeszcze trochę stopa i parę(naście) kilometrów z buta. Kanion Szaryński. Proszę bardzo!