Guten Abend! Myślałem, że na jakiś czas będę miał dość curry. Ale powrotna droga wiedzie mnie przez Berlin. Tu curry wurst (nie mylić z Conchitą Wurst) jest daniem kultowym. Do tego stopnia, że kilka lat temu otworzono muzeum poświęcone kiełbasce z keczupem posypanej sproszkowanym curry.

Prawdę mówiąc po trzech tygodniach prawie wegetariańskiej diety ostrzyłem sobie zęby na golonkę albo schabowego. Ale już wyjście z lotniska Tegel na słynny kiosk-tramwaj sprzedający kiełbaski postawiło mnie w sytuacji bez wyjścia. Potem pokusa pojawiała się na każdym kroku. Nie bardzo miałem siły z nią walczyć. Tym bardziej, że na wszechobecnych tu jarmarkach świątecznychberlinblg00l kiełbaski (i grzane wino) są podstawą handlu. Prawdę mówiąc nie wiem czy wszystkie te stoiska z bombkami, ozdobami, durnostojkami sprzedają cokolwiek. Pełno jest tu oglądaczy. Za to przy stoiskach z winem i kiełbaskami trudno jest czasem dopchać się do kasy. I niezależnie od tego czy na zewnątrz jest ciepło jak dziś, czy zacina śnieg, tłumy są zawsze. Może przy zacinającym śniegu więcej wina grzanego schodzi. Ale kiełbaski też nie narzekają na powodzenie. Czy lepsze są na Gendarmenmarkt czy przy Operze? Spróbowałem też w jednym z wielu zwykłych kiosków i od chłopaków na berlinblg03Alexanderplatz sprzedających z przenośnych opiekaczy. Nie było złych. W przenośnych jedynie bułka była niepodgrzana 🙂 Dołożyłem się w ten sposób do statystyk. Rocznie w Berlinie zjadanych jest 70 milionów porcji. Już na siłę zjadłem kiełbaskę w Niemieckim Muzeum Currywursta. Położonego symbolicznie: obok słynnego Checkpoint Charlie, przejścia granicznego między niemiecką a rosyjską strefą okupacyjną. Wszystkie wycieczki walą – i słusznie – do Muzeum Muru. Ale opowieść o życiu codziennym mieszkańców miasta będzie pełniejsza po wizycie w muzeum prawie kulinarnym. Powstanie currywursta to dzieło przypadku. Bo curry nie było podstawową przyprawą niemiecką. Lena Brücker potknęła się na schodach i zmieszała curry z keczupem.berlinblg02 Oficjalnie to Hamburg jest uznawany za miejsce narodzin currywursta. A popularność? Powojenna bieda. W 1947 roku wszystko było na kartki i kto potrafił zdobyć produkty na czarnym rynku ten był skazany na sukces. Brzmi znajomo? Po stanie wojennym u nas na każdym roku stały budki z zapiekankami. Czekam na nasze Muzeum Zapiekanki. Mogłoby być sponsorowane przez producenta przyczep kempingowych. A skoro można zrobić grę zręcznościową “zrób curry wursta” (uzyskałem tytuł currywurstmaker pro) to pewnie i można zrobić taką grę o bułce z serem i pieczarkami. No i obowiązkowa degustacja. Kiedy byłem w Muzeum Currywursta kilka lat temu, zaraz po otwarciu, brakowało mi punktu degustacyjnego. Nie sądzę, żeby tylko po moim ówczesnym tekście kierownictwo postanowiło urozmaicić placówkę. Ale stoisko jest 🙂 !Parówka pokrojona, z curry i keczupem. Kto chce z musztardą, ten musi się wybrać do Muzeum Musztardy. Lepiej do Bautzen (czyli Budziszyna) niż np do Dusseldorfu. Jak podała prasa w Dusseldorfie Bondowi kradną samochody 😉
A ponieważ nie samą parówką człowiek żyje, to jeśli traficie do Berlina w najbliższym miesiącu odwiedźcie siedzibę SPD. Nie, nie chcę Was namawiać do żadnych politycznych deklaracji. W domu imienia Willy’ego Brandta istnieje świetna galeria. Wprawdzie przy wejściu nas spisują (księga wejść i wyjść) ale wstęp bezpłatny. Do końca stycznia będzie tu wystawa tureckiego fotografa Ary Gülera. berlinblg04Fantastyczne zdjęcia nie tylko Stambułu. Warto obejrzeć, jeśli zamierzamy skorzystać z zapowiedzianego zniesienia wiz do Turcji. Przy okazji: warto sprawdzić, czy razem ze zniesieniem wiz, na jednodniowe wycieczki (np Bodrum z wysp greckich), możemy wjechać na podstawie dowodu osobistego podobnie jak tuzin innych obywateli państw europejskich czy trzeba mieć paszport.
Prosit!
Pro Currywurst Maker Mieczysław
Berlin 10 grudnia 2014
PS Deutsches Currywurst Museum mieści się przy Schützenstrasse 70, obok Checkpoint Charlie. Wejście 11 euro (wraz z degustacją), www.currywurstmuseum.com. Porcje currywursta w Berlinie od 1.35 do 1.90 euro. Kiełbaski na jarmarkach (większe porcje) 3 euro. Wejście na Gendarmenmarkt płatne 1 euro. Pozostałe jarmarki bezpłatne.

Podobne wpisy

Jeden komentarz

  1. I jeszcze PS do PS:Gdy się wykwaterowywałem z hotelu, obsługa chciała mi doliczyć 3.5 euro podatku miejskiego za noc. Poprosiłem o rachunek. Pan służbowo? Tak, choć nie wyglądam. A to w porządku! Okazuje się, że 3.5 euro za płacą tylko turyści. Ale już biznesmeni i bizneswomanki – nie! Ale jeszcze sprawdzę u źródeł, kto decyduje o rodzaju wyjazdu w hotelu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *