Jestem na Bani. Marrakesz
|

Jestem na Bani. Marrakesz

Marhaba! Dawno nie byłem w Maroku. To już jestem 🙂 To niesamowite jak niskokosztowe linie lotnicze zmieniły sposób podróżowania. Do Marrakeszu można teraz dolecieć taniej niż pierdolino z Warszawy do Krakowa. Ale na Dżemma el Fna (przyjmijmy taką transkrypcję najsłynniejszego afrykańskiego targowiska) zmiany, zmiany, zmiany… Na szczęście nieduże. Ot, remont części placu. Ale na tyle…

Dojcze vita

Dojcze vita

Sabah Alhir! Wygląda na to, że jak człowiek wpadł w jakieś tory podróżowania to trudno się wyrwać. W Maroku w czasie tylko ostatnich trzech lat jestem już czwarty raz (a raz musiałem niestety zrezygnować z wykupionych biletów). Tym razem zacząłem od Agadiru, od którego też zaczeła się moja przygoda z Marokiem naście lat temu.