Salam Alejkum! Zastanawialiście kiedyś nad wyborem farby do mieszkania, elewacji czy łazienki? Szafszawan nie ma takiego problemu.

Jest kilka teorii dlaczego mieszkańcy Chefchaouen (taka jest oficjalna transkrypcja) malują swoje domy na niebiesko. Od osadników żydowskich przez odstraszanie much, po wyobrażenia nieba. Powoli rozpoznaję, ile jest odcieni niebieskiego. Dobrze, że odchodzimy od odbitek na papierze, bo cyanowego barwnika prędko by zabrakło. Oczywiście, na szybko można tę niewielką starówkę ogarnąć w ciągu dnia. Są wycieczki jednodniowe z Tangeru. Ja łażę po tych uliczkach już drugi dzień i nadal nie mam dość, choć schodów tu co nie miara. Jak to w górach. Najfajniej jest z orientacją. Dżi-pi-es wariuje. Próbuję zapamiętywać stragany, bo mieszkam w środku bazaru. Ale wystarczy, że sklepikarz z rana zmieni ustawienie sukienek – bo jestem gdzieś między jubilerami a sukniami ślubnymi – i znów trzeba szukać zaułku w którym jest moja noclegownia. Co ma swoje dobre strony, bo odkrywasz inne fajne miejsca. Tyle, że trudno tam trafić po raz kolejny. A niekiedy zaułek okazuje się ślepy. Trochę jak w Wenecji, choć oczywiście tu nie zatrzyma nas kanał ale solidny mur. Pomalowany na niebiesko oczywiście. Na gorąco łapcie galerię z moich spacerów, zamiast 1000 słów. Jak widać nie wszystko jest jeszcze pomalowane na niebiesko. Ale miejscowi się starają. Idę coś przekąsić. Jak to w ramadanie: knajpy na full otwierają dopiero po zmierzchu. Turystów wprawdzie nakarmią i w ciągu dnia, ale co to za przyjemność siedzieć samemu w knajpie 🙂

Alejkum Salam!

Ibn Mieczysław

Szafszawan, 26 kwietnia 2022

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *