Udało się, Jeszcze w sobotę byłem w Białowieży, ale od niedzieli korzystam z uroków złotej polskiej jesieni w Tatrach

Tak wyż meteo nie zdarza się często. I do tego tak długo. Gdyby nie inne zobowiązania to już bym siedział od kilku dni w Tatrach i korzystał z bajkowej pogody. Ale nie jest źle. Z końcem weekendu opustoszały Krupówki. W Tatrach sporo ludzi, ale tłoku nie ma. Są za to niedzielni idioci mimo środka tygodnia. Espadryle na Świstówce? To się długo nie odzobaczy. 🙂
Na zachętę kilka fot, choć szczerze pisząc teraz to już raczej do eksploracji dolinki. Trzeba czekać na trzeci (bo pierwszy i drugi już spadł) śnieg
Hej!
Mieczysław
Zakopane/Tatry 17 października 2018
PS. Uwaga: jeszcze nie zmieniliśmy czasu, ale nadal po zachodzie słońca nad Morskim Okiem robi się ciemno i zimno. I zmrok zapada szybko. Ostatni autobus z Palenicy odjeżdża o 19 (kierowcy mówią, jeśli jest zmiana) a ze schroniska asfaltem ok 2 godzin trzeba drałować 🙂 Ciekawe czy pod koniec roku znowu usłyszymy o dramacie turystów 😀 którym uciekły konne zaprzęgi. Bo konie w nocy nie jeżdżą.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *