Hejka! Jeszcze kwiecień, ale ukazał się drukiem majowy numer Podróży. W środku między innymi opowieść o Babkach Zielarkach.

Zwykle w takich przypadkach używam stwierdzenia “w najnowszym numerze”. Tym razem jest to numer nie tylko najnowszy, ale i ostatni.

Co odnotowuję z żalem. Wprawdzie oficjalnie tytuł jest zawieszony, ale Redakcja z którą współpracowałem dostała wymówienia… 🙁 Chiński wirus okazał się groźny dla prasy drukowanej, szczególnie miesięczników. Tym bardziej warto odwiedzić otwarte punkty sprzedaży gazet. Empiki wprawdzie zamknięte, ale mniejsze kioski, niektóre sklepy czy stacje benzynowe są otwarte. Choć w tych ostatnich łatwiej dostać “Rum Obajtka”, czyli płyn do dezynfekcji Orlenu niż majowe Podróże. Przynajmniej na stacji obok mnie kupiłem ostatni egzemplarz, a płyn jeszcze był.
Nie będę streszczał numeru, ale podzielę się jedną z moich ulubionych opowieści o kulisach pracy magazynu. I to sprzed niemal 20 lat, więc będzie przedpotopowo. Zresztą magazyn powstał 22 lata, temu. Tak wyglądała okładka pierwszego numeru.


W tym samym czasie powstał konkurencyjny magazyn Voyage (też już niestety nieistniejący). Jako wolny strzelec współpracowałem z obydwoma tytułami, pilnując się, żeby nie proponować redakcjom podobnych tematów. Przed igrzyskami olimpijskimi w Salt Lake City Voyage poprosiło o fotografie z zimowego Utah. Zapakowałem folder ze slajdami (ostrzegałem, że będzie przedpotopowo 😉 ) i ówczesny edytor wybrał 20 sztuk. Akurat tyle mieściło się w jednej folii archiwizacyjnej. Tydzień później Podróże zamówiły tekst i zdjęcia dotyczące… ośrodków narciarskich w Utah, gdzie miały się odbyć igrzyska. Żeby nie było konfliktu interesów, grzecznie wycofałem swoje fotografie z Voyage (Tak, wiem: głupi jestem bo nie dostałem dodatkowego honorarium…) Cały segregator slajdów zaniosłem do Podróży. Z arkusza wybranego przez pierwszego, “wojażowego” fotoedytora nie trafił na łamy konkurencji ani jeden slajd. Jak mawiają Rosjanie: Na wkus i cwiet towariszcza niet!
Teraz musicie już ufać moim prywatnym wyborom i fotoedycji zdjęć 🙂
Zdravim!
Mieczysław
Warszawa 24 kwietnia 2020

PS A tak wygląda okładka majowego numeru, szukajcie w kioskach

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *