Czołem! Dobra pogoda skusiła mnie na spontaniczny i błyskawiczny wypad do Krakowa. Trzeciego dnia świąt Wielkiej Nocy odbywa się tu festyn Rękawka.
Prawdę pisząc nie bardzo wiedziałem czego się spodziewać. Parę imprez rycerskich już zaliczyłem. Do tej pory chyba największe skupisko wojów widziałem na warszawskim Bródnie. Na Rękawkę zjechało ich jeszcze więcej, a gwoździem programu była bitwa o Kraków. Król Chrobry przegonił znad Wisły Czechów. Wtedy jeszcze nie była to stolica Polski. Dopiero w 1039 przeniesiono ją tu z Gniezna. Także ,,dzięki” Czechom i ich najazdom na Wielkopolskę. Prócz pojedynków, na festynie stoczono kilka serii bitew grupowych. Konia z rzędem temu, kto wskazałby rzeczywistego zwycięzcę. Głównie dlatego, że tylko najwprawniejsze oko rozróżniłoby wojska czeskie od polskich. A każdy rycerz miał tarczę ze swoim herbem.

I jak mówili bywalcy pogoda była łaskawa. Może nie dla zbrojnych, bo gorąc był okrutny, zwłaszcza pod przyłbicą. Zawsze można wprawdzie ugasić pragnienie podpiwkiem lub kwasem. Nie brakło też stoisk ze staropolskimi, piastowskimi frytkami czy kawy tureckiej parzonej przez Tuaregów 😛 . Powoli gotowy jestem na Bitwę pod Grunwaldem!
Czuj duch!
Mieszko
W Grodzie Kraka 22 kwietnia AD 2025
PS Kilka zdjęć jak zwykle poniżej. Zdravim!









