Emocje szwajcarskich kolei
Grüzzi! Znów nie wysiadam z pociągu. Chociaż tym razem koleje szwajcarskie mocno nadwyrężyły moją cierpliwość i nerwy.
Listy z Podróży ...Mieczysława Pawłowicza
Grüzzi! Znów nie wysiadam z pociągu. Chociaż tym razem koleje szwajcarskie mocno nadwyrężyły moją cierpliwość i nerwy.
Grűzzi! Szwajcaria nie ma dostępu do morza. Ale ma Riwierę, której nie powstydziłyby się kraje śródziemnomorskie. Zaletą kąpielisk jest to, że woda jest tu słodka
Gruzzi! Mówiłem, że Szwajcaria mi pisana 🙂 Wprost z Saksońskiej przeniosłem się do Szwajcarii właściwej. Wydawać by się mogło, że państwo Helwetów nie ma przede mną tajemnic
Grüzzi! Spieszcie się zwiedzać muzea. Tak szybko je zamykają. Jak Victorinox w Brunnen
W kioskach od wczoraj tygodnik Życie na Gorąco. Z moim tekstem o Jungfraujoch.
Do 22 stycznia trwa w Lucernie Festiwal Światła o wdzięcznym skrócie Lilu
Od ponad 100 lat w Martigny odbywają się walki krów. Finał 101 odbył się 3 października, jak zwykle w starym rzymskim amfiteatrze
Gruzzi! I znowu wylądowałem w moim ulubionym Zermatt. Z widokiem na jeszcze bardziej ulubiony Matterhorn
Nareszcie doczekaliśmy najnowszej premiery Bonda. Jako, że jestem w Szwajcarii przypomnę historyczne i niepublikowane dotąd fragmenty filmów.
GrussGott! Jestem fu-turystą. Turystą od zawsze. A teraz okazuje się, że sposób w jakim podróżuję, to najnowszy trend mody.
Gruss Gott! W poszukiwaniu śniegu trzeba ruszyć wyżej. Nawet Szwajcaria biała jest powyżej 1000 metrów nad poziomem morza.
Gruss Gott! Znowu wylądowałem w Szwajcarii. Ale pierwszy raz w Bazylei.