GrussGott! Nareszcie doczekaliśmy najnowszej premiery Bonda. Jako, że jestem w Szwajcarii przypomnę historyczne i niepublikowane dotąd fragmenty filmów. Uwaga! Tylko dla widzów o mocnych nerwach! 🙂
Producenci Jamesa z 25 odcinków serii tylko dwa razy (o ile mnie pamięć nie myli) zawitali do Szwajcarii. Chociaż szwajcarscy bankierzy pojawiali się na ekranie kilkukrotnie. [edit]: Rzeczywiście zapomniałem o Brosnanie i tamie Verzasca. Moja wina, ale to dlatego, że Szwajcaria grała wtedy bodajże Rosję czy inną Syberię. Podobnie jak czasem Alpy występowały jako Kaukaz. Prawdziwe plenery szwajcarskie grające Szwajcarię pojawiły się w filmie Goldfinger, gdzie mamy karkołomny pościg przez Przełęcz Furka. Tu musiałbym nawet ja sięgnąć do swego archiwum slajdowego. Nieco później, jeden z najgorszych Bondów, ale za to w najpiękniejszej scenerii. Ponad pół wieku temu budowano stację kolejki górskiej na Schilthornie. Teraz wymiennie stosuje się nazwę Piz Gloria, bo pod taką nazwą funkcjonuje w filmie. Gdy teraz patrzy się na te efekty specjalne, to… a zresztą ===>spójrzcie
Kiedy dziś wjedziemy na Schilthorn, znajdziemy tam małe muzeum poświęcone 007 i historii powstania filmu. Można napić się Bollingera,
ale też spróbować swoich sił aktorskich. Następny ===> film oglądacie na własną odpowiedzialność!
Już? Monitory przetarte? 😛 Z drugiej strony…. Daniel z rolą się pożegnał. 😛 Czas na zmiany!
Schilthorn to prócz Bonda także, a może przede wszystkim fantastyczny widok na Jungfrau, Moncha i Eigera, czyli Dziewicę, Mnicha i Olbrzyma. Widzimy tę trójcę od południowo-zachodniej strony, więc lepiej wpaść tu po południu niż z rana. I lepiej zarezerwować więcej czasu, bo po drodze zapierające dech w piersiach (i to dosłownie) spacery po szklanych ścieżkach nad przepaścią. Może to i dobrze, że spieszyłem się na samolot.
Zdravim!
Mieczysław 007
Zermatt 1 października, ale wspomnienia z Interlaken i Schilthorn sprzed dwóch lat.
PS Wtedy jeszcze można tam było wjechać w ramach SwissPass, czyli karnetu na (prawie) wszystkie środki transportu po Szwajcarii. W tym roku są inne trzy kolejki. Żadną jeszcze nie jechałem, więc może uda się w czasie tej podróży.
Jeden komentarz