Bonżur! Nic o polityce… Dokładnie za miesiąc nasi kopacze wybiegną na boiska we Francji. Garść informacji praktycznych dla kibiców ale i tych, którzy chcą zwiedzić jedno z głównych miast Lazurowego Wybrzeża. Zapraszam do Nicei

1. Stadion. nicea1605_187_OK_blgŚliczny. Oficjalna aktualna nazwa to Allianz Riviera. Niestety położony beznadziejnie komunikacyjnie. Niby blisko autostrady, ale dojazd masakryczny. Dwa tygodnie temu próbowałem wyjechać po meczu rugby (niepełny stadion) i przejazd kilku kilometrów zajął mi ponad półtorej godziny (słownie: półtorej godziny). W czasie meczów zwykle kursuje z centrum Nicei (miedzy innymi z przystanku obok gieesu Lafayette) specjalny autobus nr 95. Ale i on staje w korkach. Rada: po meczu chcąc się dostać do miasta trzeba raczej przejść z buta ok 5 km- miejmy nadzieję z radosnym śpiewem na ustach – do stacji kolejowej St Augustin (blisko dworca autobusowego i lotniska).

2. Komunikacja – dość sprawna poza obszarem stadionu. Bilet jednoprzejazdowy kosztuje 1.50 euro. Dwudziestoczterogodzinny: 5 euro. Warto kupić, bo miasto zaskakująco rozległe 🙂 Kto chce zwiedzić dodatkowo muzea (jest kilka wartych uwagi) powinien rozważyć kupno karty miejskiej (o niej poniżej). Uwaga: nawet przy bilecie okresowym trzeba go zbliżać do kasownika przy każdym wejściu do autobusu/tramwaju

3. Lotnisko i dworzec autokarowy znajdują się ok 6 km od centrum miasta. Przejazd autobusem trwa ok pół godziny. Po 23 można dostać się do centrum komunikacją nocną. Przystanek znajduje się po północnej stronie autostrady nadmorskiej (czyli wsiadamy w przeciwną stronę niż miasto). Po dłuższym kluczeniu (ok 40 min) docieramy jednak do Nicei. Dworzec kolejowy znajduje się w centrum.

4. Nocleg. Stawki w czasie EURO – co niestety nie dziwi – wzrastają przynajmniej dwukrotnie. Nawet w sympatycznym skądinąd hostelu/hotelu Baccarat ze standardowych 15-16 euro za łóżko do 50 euro. Uwaga: rezerwacji w tym miejscu można dokonać przez stronę internetową (np Hostelworld). Cena jest niższa niż wywieszona na drzwiach (18 dormitorium, 50 dwójka) i jest to najbezpieczniejsza opcja żeby zagwarantować miejsce, nie tylko w czasie dużych imprez. W czasie EURO nie można liczyć na darmowe podwyższenie standardu noclegu. Jednak poza sezonem (sądząc z opinii w sieci) jest to regularna strategia miłej obsługi, bo i mnie to spotkało 🙂 Kto ma więcej euro do wydania nie będzie zawiedziony hotelem Villa Victoria. Naszych Rodaków jest więcej niż się wydaje 🙂

5. Jedzenie. Tanio tu nie jest. Za to miłośnicy muli mogą się zmierzyć z all-you-can-eat za jedyne 14.90 euro na targu kwiatowym 🙂

6. Karta miejska
24-godzinna obejmuje nie tylko komunikację tramwajowo-autobusową, ale także całkiem zacny zestaw obiektów muzealnych. I to nie tylko w Nicei, ale i okolicznych kurortach Riwiery. Do Muzeum Chagalla (8-10 euro) nie udało mi się dotrzeć (święto), za to pojeździłem piętrusami (hop on – hop off – zwykła cena 22 euro) zatrzymującymi się w pobliżu wszystkich atrakcji Nicei. Wejdziemy też na degustację do dwóch winiarni. Jedna położona bliżej stadionu: Domaine de Toasc (normalnie 10 euro). Ta w centrum (Cave Bianchi 1860, rue Raoul Bosio 7) teoretycznie kosztuje 7 euro, ale karta uprawnia zaledwie do degustacji jednego kieliszka. To oczywiście tylko dla dorosłych, podobnie jak wstęp do jednego z kasyn. Pod tą szumną nazwą mieści się zwykła gralnia maszynowa-elektroniczna. Tyle, że dostajeniemy kieliszek szampana (czy innego igristoje) oraz 4 euro w żetonie. Który teraz jest paskiem z kodem kreskowym.
UWAGA: wbrew napisom na ulotkach, karta nie działa jeszcze w kolejach regionalnych na Riwierze. Niechcący do Monaco przejechałem na gapę i jeszcze przekonałem – mimo braku znajomości francuskiego – obsługę na dworcach, że mam do tego prawo. Ale nie próbujcie tego sami. Może to kosztować minimum 86.50 euro
French Riviera Pass 24 godziny -26 euro, 48-36 euro, 72 godziny 56 euro
www.frenchrivierapass.com

7. Dla tych którzy zostaną po meczu albo przyjadą tu w innym czasie warte obejrzenia jest Muzeum Sportu, mieszczące się na stadionie piłkarskim. W czasie meczów Euro będzie zamknięte z powodów bezpieczeństwa. Warto je jednak zobaczyć, bo pokazuje sport nie tylko z punktu widzenia Francji. Jedna z sal (wystawa czasowa do 18 września) jest poświęcona tylko i wyłącznie historii piłkarskich mistrzostw Europy.nicea1605_200_OK_blg Trudno więc spodziewać się polskich akcentów poza proporczykiem z meczu z Gruzją z ostatnich eliminacji oraz koszulki Roberta Lewandowskiego. No i portret jednego z najlepszych francuskich piłkarzy nicea1605_200_OK_blgZinedine Zidane’a wykonany jest przez naszego artystę. Całość zobaczycie tu.: https://www.facebook.com/museenationaldusport/videos/1325358064147986/?video_source=pages_finch_main_video
Warto poświęcić dwie minuty 🙂 Wstęp do muzeum to 8 euro. A ja mam nadzieję, że po mistrzostwach muzeum wzbogaci się o inne polskie akcenty.
Sante!
Wasz Michisoif jak chcą lokalesi… 🙂
W samolocie nad Riwierą
PS. Nasz następny mecz z Niemcami gramy w Paryżu 16 czerwca. Ale nie będę wyważał otwartych drzwi. Wszystkie praktyczne informacje znajdziecie u Pauliny:
http://www.formeformidable.pl/paryz-po-raz-pierwszy/
http://www.formeformidable.pl/paryz-raz-drugi-atrakcje-turystyczne/
http://www.formeformidable.pl/paryz-po-raz-trzeci-jedzenie-i-zakupy/

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *