Błon dżiorno! Czasem do roboty trzeba się zerwać skoro świt 🙂
Ja to dziś proszę pana miałem bardzo dobry dojazd do pracy. Wstałem rano, 3.45 (latem to byłoby widno). Nie golę się, a śniadanie zjadłem na kolację. Nie padało, więc bez płaszcza wychodzę. Nocnym N25 do Centralnego, stąd Kolejami Mazowieckimi do Modlina. Przesiadam się w busa lotniskowego. W ostatniej chwili FRancą lecę do Bolonii. Aerobus uciekł, ale i tak zapełniony był do oporu. Więc idę przystanek dalej (półtory kilometry) do Birra. (Piwo rozumiesz pan ma najszybszy transport). I teraz już z górki: Autobus 91 do Bolonia Centrale, potem pociągiem Regionale do Prato. Kolejny Regionale i już jestem w centrum Florencji. I mam jeszcze piętnaście minut! To sobie kapucino wypiję, żeby po fajrancie nie tracić czasu. Zdążyłem akurat na paradę i na pierwszy gwizdek w Calcio Storico Fiorentino. Parady pewnie już widzieliście, więc daruję sobie zdjecia bo i tak padam na twarz. Ale takiego futbolu to nie ma nawet na Stadionie Narodowym, choć murawa też przypomina klepisko 😀
Saluti!
Mieczysław
Florencja 17 lutego 2020



