Gałmardżoba! Podróżowanie po Gruzji może być męczące dla resorów i kręgosłupa. Ale wycieczka Gruzińską Drogą Wojenną to sama przyjemność.
Poniżej wybór kilku pocztówek w drodze z Tbilisi do Kazbegi. Czy raczej Stepancminda, jak przechrzczono miejscowość. Nadal wszyscy używają Kazbegi. I Kazbek (góra) czasem się pojawia. Jak mówił kierowca. Zawsze pokazuje się dobrym ludziom. Od siebie dodam: którzy sprawdzą prognozę pogody. Tylko trzeba wyszukać oficjalną angielską nazwę Stepantsminda. Więcej napiszę innym razem, bo nie wszystkie drogi tu są tak dobre jak Gruzińska Droga Wojenna do Władykaukazu. I trochę trzęsie, kierowcy wyprzedzają na trzeciego i czwartego, a wieczorem bydło wraca z pastwisk do zagród. Pooglądajcie foty z centrum kraju…
Gałmardżos!
Mietek 8 września
W drodze z Tbilisi do Batumi