Zdravo! Obiecałem kilka informacji praktycznych z Macedonii Północnej ( i trochę Albanii) Ludzie są przyjaźni, a ceny są przystępne. W Zakopanem więcej zapłacimy za przenocowanie psa. Małego.

Show More Show Less

Przelot. Bezpośrednie połączenia ma jedynie LOT. Łatwiej do Skopje dolecieć z Włoch czy Niemiec dzięki dobrej siatce Wizzair. Dla nas najłatwiejsze/najtańsze przesiadki znajdziemy przez Szwecję albo… Bazyleę. Ten szwajcarsko- francuski port jest o tyle ciekawy, że z Warszawy lądujemy w BSL (kod IATA Bazylei), ale startujemy do Skopje z MLH (Bazylea-Miluza-Fryburg). Ale w dalszym ciągu jest to samo lotnisko. Tyle, że piwo po stronie francuskiej zdecydowanie tańsze – o dziwo – niż po szwajcarskiej

Dojazd do Skopje z lotniska. Może niezbyt często, ale regularnie jeździ do centrum autobus. Nawet w nocy. Przejazd niecałe pół godziny, koszt 200 denarów (MKD), czyli nieco ponad 3 euro, w porównaniu do taksówki, która oficjalnie kosztuje 20 euro. W oczekiwaniu na autobus można sprawdzić, które bankomaty wypłacają pieniądze bez prowizji. Ja trafiłem za czwartym razem do maszyny KBS (Komercyjny Bank Skopje) i Revolut wypłacił bezkosztowo. Kto się spieszy lub nie ma czasu, musi wymienić pieniądze po mocno kiepskim kursie w lotniskowym kantorze. 52 MKD za euro w porównaniu do 62 w kantorach na mieście. (IV 2024)

Noclegi. Jak w zajawce: zarówno w Skopje jak i Ochrydzie spałem za 6-7 euro za łóżko. Za psa w Zakopanem zapłacicie więcej. W Skopje hostel Best blisko dworca pewnie podniesie na sezon nieco ceny, ale nadal to jedna z tańszych i lepszych opcji noclegu w dobrej lokalizacji. Wprawdzie wejście do klatki schodowej w bloku trąci horrorami klasy B, ale na miejscu czysto i bezpiecznie, a gospodarze uczynni i pomocni. Dostałem takie wskazówki, że w środku nocy trafiłem wprost do swojego wyrka. Hostel Golden Age w Ochrydzie to zupełnie inna kategoria noclegów. Cała willa z kilkoma tarasami zrobiona na hostel. Ma też pokoje dwuosobowe i apartament. Rzadko piszę komentarze na bookingu, ale teraz zrobiłem wyjątek, bo gospodarze po prostu na to zasługują. Czułem się nie tyle w hostelu co w zaprzyjaźnionym domu. Położony o kwadrans drogi od dworca autobusowego i 5 minut od starego miasta. Miejscówka idealna

Autobusy Skopje. Już poprzednio wspominałem o busach w Skopje. Wyjątkowa okazja by pojeździć piętrusiem. 🙂 poza Londynem. To nie są busy turystyczne jakich jest multum w wielu miastach. To chińskie podróbki czerwonych ,,double deckerów” Jeżdżą sobie a muzom. Centrum wprawdzie jest do ogarnięcia na piechotę, ale jak bilet dzienny kosztuje 2 euro (120 MKD) to warto go kupić. Obejmuje zarówno przejazd do Kanionu Matka (bus 60) jak pod kolejkę linową Sredno Vodno (bus 25). Zwykle startowałem z dworca busów miejskich (Transporten Centar), jednak jadą przez centrum i mają tam przystanki. W miarę dokładne (chyba że są wybory lub inne święta) informacje podaje aplikacja JSP. Duża część jest cyrylicą, ale cyfry ogarniecie.

Autobusy Ochryd. Długodystansowe zatrzymują się na dworcu na skraju miasta z przystankami w centrum. Lokalne mają przystanki na Bulwarze Turisticka.

Do Sv Nauma jeździ jedna firma Pupe, z przystanku przy The Cups Coffe (sprzedają też piwo) Warto kupić bilet od razu w obie strony (200 MKD, w jedną bodaj 120) bo i tak nie ma innej możliwości powrotu. Chyba, że uda się wbić na statek wracający do Ochrydu o 17. W sezonie są przynajmniej dwa połączenia autobusowe dziennie do Tirany. Kilkanaście do Skopje. Trzeba kupować bilety wcześniej, bo często są to małe busy i szybko się zapełniają. Bilet do Skopje-Ochryd 850 MKD, Skopje – Tirana od 1200 na dworcu autobusowym (w internecie ponoć nieco taniej)

Autobusy Tirana. Autobusy z Macedonii w Tiranie zatrzymują się na nowo wybudowanym dworcu autobusowym wschodnim. Do centrum jeżdżą miejskie autobusy. Jeśli chcemy się przedostać na dworzec północno-południowy trzeba się przesiąść w centrum. Dworzec jest tak nowy, że trudno tu znaleźć informację i nie ma jeszcze bankomatów (pewnie więcej jest w centrum handlowym na piętrze). Na szczęście w Albanii można płacić w euro (1 euro – 100 leków). Resztę dostajemy w lekach (waluta Albanii) i zwykle jest to lepszy kurs niż w kantorach (1 euro – 98 leków). Za to sprawdziłem kilka bankomatów w Tiranie i każdy chciał od 3 do 8(Rajfajsen!) euro haraczu za wyjęcie gotówki.

Jedzenie. Tu będę mało różnorodny, bo uwielbiam bałkańskie ,,kebabce” które mi nigdy się nie nudzą. Sztuka kosztuje od 20 dinarów. Zwykle są sprzedawane zestawy po 5 lub 10 z chlebem, świeżą papryką i cebulą. Od 200 MKD z napojem. Bezalkoholowym. Piwo to już przeważnie w innych knajpach w cenie od 110 do 200 za pół litra. W Ochrydzie kilka sklepów rybnych (jeden na targowisku) od razu na życzenie smaży to co sobie kupiliście. Półkilogramowy pstrąg kosztował mnie 150 MKD, usmażenie (cena chyba stała, niezależnie czy jedna czy dwie ryby) 100 MKD. Nawet przy jednej rybie cena przystępna. Jako helwetofil na deser proponuję lody Cermat 😀 Nawet mają charakterystyczne logo Matterhornu

Napoje. O piwie wspominałem. Prócz zwykłych piw przemysłowych jest kilka minibrowarów, szczególnie w Skopje. Warto też zwrócić uwagę, że niektóre klasztory prawosławne sprzedają trunki wysokoprocentowe własnej produkcji. Albo w litrowych butelkach jak na jednym z poprzednich wpisów (20 euro za anyżówkę w Sv Naumie) albo w eleganckiej ćwiartce w cenie 5 euro (co wychodzi na to samo), jak w cerkwi Pantelejmona. Wstęp do tej ostatniej kosztuje 3 euro. Wybór należy do Was 🙂

Toaleta w jednym z minibrowarów w Skopje

Internet. Pakiet 20GB internetu w macedońskim A1 kosztuje wraz z kartą 300 denarów. Karta ważna rok, pakiet ważny 2 tygodnie. Chyba można znaleźć tańsze opcje, ale przy 20 złotych uznałem, że nie warto. W Albanii zdecydowanie drożej. Tam sama karta kosztuje 3 euro. W Vodafone (ale podobne ceny w sieci ONE) pakiety ważne miesiąc (karta-rok) 1 GB – 10 euro dodatkowo, 10 GB – 15 euro, a 30 GB -20 euro. W tej ostatniej cenie na lotnisku w Tiranie dostaniemy pakiet 40 GB, a za 30 euro nawet 100 GB. To jakby ktoś na wczasach chciał filmy oglądać 😀

Niebezpieczeństwa. Poza ,,zwykłymi” zagrożeniami czyhającymi na zagapionych podróżnych największym niebezpieczeństwem są… niskie ceny. Skoro jest tanio, to nie kontrolujemy wydatków. Widziałem Anglików, którzy by zaoszczędzić 2 lub 3 euro na autobusie gotowi byli iść w środku nocy na stację benzynową za miasto w oczekiwaniu na autobus długodystansowy. Chociaż nie wiem, czy to był prawdziwy Anglik. Bo cały czas siedział w puchówce, kiedy reszta miała na sobie tiszerty i piła zimne piwko.

ufff
Mam nadzieję, że Was nie zniechęciłem 🙂
Na zdravje!
Bałkański Mieczysław
Skopje – Ochryd – Tirana
spisane w Warszawie w dzień świętego Floriana 2024 roku

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *