Bonżur! Sypnęło śniegiem. I złymi wiadomościami. Na szczęście zdążyłem wrócić przed zamknięciem nieba nad Europą.
Jak zwykle najwięcej śniegu w Alpach sypnęło na wiosnę. Normalnie bym się cieszył. Jednak informacje dookoła nas nie były najweselsze. Udało się wrócić przed zamknięciem granic. Dla podniesienia ducha fotki ze jedynego prawdziwie słonecznego dnia. Nie wiem kiedy znowu ruszę w trasę.
Sante!
Val Thorens-Warszawa 14 marca 2020